„W cieniu” (tytuł oryginalny: „Nyrkki”) uświetnia program Epic Drama drugim sezonem. Finlandia i zimna wojna to fantastyczny materiał na dramat historyczny. Od „W cieniu” nie…
„W cieniu” (tytuł oryginalny: „Nyrkki”) uświetnia program Epic Drama drugim sezonem. Finlandia i zimna wojna to fantastyczny materiał na dramat historyczny. Od „W cieniu” nie można się oderwać!
Akcja drugiego sezonu „W cieniu” rozgrywa się w 1956 roku. Finlandia, podobnie jak inne kraje, przechodzi przez burzliwy czas. Nic dziwnego – zimna wojna rozpanoszyła się na dobre. Wojny toczone przez KGB i CIA doczekały się już wielu ekranowych opowieści, ale o organizacji „Pięści” prawdopodobnie wielu z widzów nie wie nic lub bardzo mało. I bardzo dobrze, bo w serialu „W cieniu” możemy obejrzeć hipotetyczne spojrzenie na to, jak mogły potoczyć się wydarzenia tamtych czasów. Co opętało Helsinki? Walka o niezależność, a ta może przyjąć naprawdę dramatyczny wymiar.
„W cieniu”: bez cienia wątpliwości to epicki dramat
Drugi sezon „W cieniu” zaczynamy, gdy prezydent Urho Kekkonen rozpoczyna swoją pierwszą kadencję. Kraj ogarnia strajk generalny. Przywódca „Pięści”, Yrjö Ylitalo, za wszelką cenę musi udowodnić prezydentowi, że agencje wywiadowcze takie jak FIST są niezbędne do utrzymania nowego prezydenta u władzy. Członkowie „Pięści” stopniowo odkrywają, że strajk to tylko wierzchołek góry lodowej. Finlandia staje przed zupełnie nowym zagrożeniem. Organizacja Bracia Gniewu, zdelegalizowana po II wojnie światowej, odnawia swoje szeregi. Może liczyć na wsparcie CIA. Agencje wywiadowcze muszą rozpocząć dochodzenie, by bronić już nie tylko swoich interesów, ale też całego kraju.
Niezależność, przestępczość, prywatne śledztwo, lojalność – na szali pojawia się naprawdę dużo wartości. Bo „W cieniu” to nie tylko zimna wojna pomiędzy krajami, ale także dramat kryminalny i osobiste rozterki głównych bohaterów. Wszyscy (choć czy na pewno?) opłakują Juliusa. Helena z kolei dowiaduje się, jaki los spotkał jej matkę. Brzmi jak epicki dramat? Bez cienia wątpliwości!
„W cieniu” może być dla wielu widzów pierwszym zetknięcie z fińskim serialem. Bardzo nietypowy temat to jeden z największych atutów produkcji, która w oryginale nosi tytuł „Nyrkki”. Oglądając kolejne odcinki, czułam niesamowite napięcie oraz niespotykaną w innych serialach energię. Ale nie tylko temat sprawia, że ten program Epic Drama jest pozycją obowiązkową. Sama realizacja zasługuje na ogromne brawa. Fascynują zależności pomiędzy świetnie zagranymi bohaterami. Klimat neo noir unosi się w powietrzu. A ono jest bardzo, bardzo gęste. Choreografia walk naprawdę zachwyca. Jej kunszt sprawia, że od „W cieniu” trudno odwrócić wzrok. Warto skupić się też na scenografii oraz kostiumach – serial wspaniale oddaje realia lat 50.
„W cieniu”: odłóż wszystko i nie zastanawiaj się, co obejrzeć dziś wieczorem
„W cieniu” zdecydowanie nie jest serialem, który można oglądać do przysłowiowego prasowania. Warto się w pełni na nim skupić, bo dzieje się tam naprawdę dużo. Szpiedzy w „W cieniu” używają wielu analogowych technik w swojej walce o niezależność. Dlatego nie zastanawiaj się, jakie filmy obejrzeć czy co obejrzeć dziś wieczorem. Włącz Epic Drama, odłóż telefon i poczuj za sprawą „W cieniu”, jak Finlandia i zimna wojna prezentują się na małym ekranie. Wielkie emocje gwarantowane!
Autirka tekstu: Paulina Grabska