„Babylon Berlin”: Republika Weimarska i serial kryminalny noir

„Babylon Berlin”: Republika Weimarska i serial kryminalny noir

„Babylon Berlin”: najdroższa serialowa produkcja kontynentalnej Europy. Serial kryminalny, serial detektywistyczny i serial historyczny w jednym. Zrealizowany z olbrzymim rozmachem. Końcowe sceny każdego odcinka pozostawiają takie same efekty na widzu jak najlepsze filmy psychologiczne. Trzeci sezon „Babylon Berlin” tylko na kanale Epic Drama!

„Babylon Berlin” to nie jest typowy, proceduralny serial detektywistyczny. W przeciwieństwie do takich produkcji jak „Detektyw Murdoch” czy serial „Poirot”, nie mamy tu centralnego bohatera, wokół którego kręci się cała akcja. Ale na pierwszym planie oglądamy dwójkę fantastycznych aktorów: Liv Lisę Fries oraz Volkera Brucha.

Fries gra Charlotte, która walczy o swoje miejsce w szowinistycznych strukturach policyjnych. Bruch wciela się w rolę Gereona, policjanta, który mierzy się nie tylko z przestępcami, ale także z własnymi demonami. Ten duet funkcjonuje w świecie, nad którym roztacza się coraz większy mrok. Widzowie wiedzą, w jaki sposób Republika Weimarska zostanie doprowadzona do upadku. Za sprawą „Babylon Berlin” można to przeżyć tak, jakby było się bezpośrednim uczestnikiem wydarzeń.

„Babylon Berlin”: serial historyczny z odniesieniem do współczesności

W tej opowiedzianej w epicki sposób historii Berlina oraz Niemiec na przełomie lat 20. i 30. XX wieku jest zresztą bardzo dużo aluzji do współczesnych dylematów świata. Za to właśnie „Babylon Berlin” jest chwalony przez widzów i krytyków na całym świecie. Seriale historyczne opowiadające o dojściu nazistów do władzy często uciekają się do banałów. Wielkim atutem „Babylon Berlin” jest to, że zło jest tam pokazane w sposób naprawdę przenikliwy. Serial detektywistyczny trafia w samo sedno. Amerykańscy twórcy mogliby wiele nauczyć się od twórców tej produkcji.

„Babylon Berlin” zachwyca grą aktorską oraz świetnie napisanym scenariuszem. Nawet pozornie oddalone od siebie wątki potrafią w pewnym momencie zaskakująco się połączyć. Wrażenie robi scenografia. W premierowym odcinku trzeciego sezonu pojawia się nie lada gratka dla wielbicieli kina z tamtej epoki. Twórcy pokazują, jak wyglądała praca na planie filmowym w momencie przejścia z kina niemego na dźwiękowe. To także okazja, by w „Babylon Berlin” ponownie pojawiły się tak chwalone przez odbiorców sceny musicalowe. Skojarzenia z kultowym „Kabaretem” jak najbardziej uzasadnione!

„Babylon Berlin”: po prostu wybitny serial detektywistyczny

Pokazanie na ekranie wydarzeń, których finał zna każdy, to dla twórców nie lada wyzwanie. Na szczęście Tom Tykwer, Achim von Borries i Henk Handloegten wywiązali się ze swojego zadania znakomicie. „Babylon Berlin” to nie jest zwykły dramat historyczny. To prawdziwa perła telewizji, serial detektywistyczny, który ma szansę przejść do historii jako jeden z tych najwybitniejszych. Tej premiery po prostu nie wypada przegapić! Oglądaj już od 28 stycznia o 21:30 na kanale Epic Drama!

 

Autorka tekstu: Paulina Grabska