„Poldark. Wichry losu”, Sezon 3: serial romantyczny, który zachwyca

„Poldark. Wichry losu”, Sezon 3: serial romantyczny, który zachwyca

Gdyby filmy o miłości lub serial romantyczny poszukiwały swojego króla, Ross Poldark byłby idealnym kandydatem. Bohater, w którego wciela się Aidan Turner, powraca w drugim sezonie. Wraz z nim miłość bez końca, romantyczne trójkąty, intrygi i kolejne dramaty. „Poldark. Wichry losu” na kanale Epic Drama.

Drugi sezon serialu „Poldark. Wichry losu” (tytuł oryginalny: „Poldark”) rozpoczyna się tuż po wydarzeniach z pierwszej serii. Ross Poldark staje przed sądem w wyniku oskarżeń, za którymi stoi George Warleggan. Elizabeth (Heida Reed), Demelza (Eleanor Tomlinson), a nawet Francis (Kyle Soller) robią, co mogą, by uratować Rossa przed stryczkiem.

Łatwo jest przewidzieć końcowy rezultat procesu. Jednak mimo to twórcy „Poldark” zadbali o kilka momentów, przy których wypowiemy „O nie!” przed ekranem. Ten niezwykle popularny serial romantyczny w drugim sezonie wzbogaca się także o nową, barwną bohaterkę. Caroline Penvenen (Gabriella Wilde), urokliwa dziedziczka, mocno zawróci w głowie Dwightowi Enysowi (Luke Norris).

Poldark nie przeprasza za swoje czyny

Podobnie jak w przypadku pierwszej odsłony, drugi sezon „Poldark. Wichry losu” jest wypełniony dramatycznymi zwrotami akcji. W każdym odcinku pojawia się tak zróżnicowana paleta emocji, że możemy zastanawiać się: czy to jeszcze serial romantyczny czy może już pełnometrażowy dramat psychologiczny? Praktycznie każdy z bohaterów ma do zaoferowania angażujący wątek. Ross Poldark jak zawsze zachwyca i/lub irytuje swoją zuchwałością – ma ona bowiem szlachetne pobudki. Postać Aidana Turnera nie zamierza przepraszać za swoje czyny. Nawet jeżeli grożą za to najpoważniejsze konsekwencje.

Jack Farthing w roli George’a Warleggana zdecydowanie należy do kategorii „uwielbiasz go nienawidzić”. Za każdym razem, gdy pojawia się na ekranie, robi się bardzo ciekawie. Przyznaję, że to jego postać wyrasta na moją ulubioną. Heida Reed świetnie sprawdza się w roli Elizabeth, świadomej swojego wpływu na płeć przeciwną. Fascynuje Demelza, która wciąż zmaga się z dramatem z pierwszego sezonu. A krótce do jej listy zmartwień dołączy kolejne, bardzo poważne. Wreszcie Francis, który na początku drugiego sezonu przechodzi niesamowitą przemianę. Trudno nie współczuć mu, gdy mężczyzna uświadamia sobie, że nigdy nie wyjdzie z cienia kuzyna.

„Podark. Wichry losu”: spragnieni miłości, spragnieni zemsty

Podtytuł „Wichry losu” nie mógłby być bardziej w punkt. Bohaterowie, których na kartach książki stworzył Winston Graham, w serialu zmagają się z problemami uczuciowymi, ale też społecznymi i politycznymi. Jedni są spragnieni miłości, drudzy – sprawiedliwości, a jeszcze inni – zemsty. Całość tworzy mieszankę zachwycającą jak klify w Kornwalii. Zapraszamy przed telewizory na fascynujące godziny z „Poldark. Wichry losu”!

Autorka tekstu: Paulina Grabska